Czy wprowadzanie ukraińskich dzieci do polskich klas się sprawdziło?

Rok szkolny się już skończył, ale niestety wojna w Ukrainie trwa nadal, a to oznacza, że dzieci z ukraińskich rodzin wciąż będą chodzić do polskich szkół. Po kilku miesiącach edukacji w placówkach można już dojść do pierwszych wniosków czy takowe wprowadzenie uczniów nieznających języka się sprawdziło i czy nie przyniosło obu stronom problemów.

Bez uprzedzeń, za to z przyjaźnią

Historia obu nacji nie ma w sobie piękna, za to jest pełna bólu i przemocy. Polacy doświadczyli ze strony UPA czy innych banderowskich najeźdźców wiele przemocy i to niewyobrażalnej. Oczywiście nie ma się co oszukiwać, że Polaków na kresach wschodnich mordowali tylko nacjonaliści ukraińscy, bo była to także zwyczajna ludność. Cóż, kontakty krajów nie były dobre. Niestety także brak pewnej reakcji władz ukraińskich na zbrodnie powodowała pewne nieprzyjemności po obu stronach. W końcu Polacy chcieli ekshumacji ofiar, ale i przyznania się strony ukraińskiej, że UPA dokonała ludobójstwa na Polakach w latach 1939-1947. Należy tu także zwrócić szczególną uwagę, że wszelkie akcje odwetowe dokonywane przez AK nie skupiały się na ludności cywilnej, lecz miały na celu eliminacje nacjonalistów i z pełną stanowczością nie dokonywane były na dzieciach i kobietach. Choć historia Polski i Ukrainy jest trudna, to jednak jak się okazało wraz z atakiem Rosji na Ukrainę, Polacy skupili się nie tyle na rozpamiętywaniu przeszłości, co na pomocy ludności cywilnej, która uciekała przed wojną. Polacy otwierali swoje domy, dzielili się tym co mają, ale jednak pojawiło się wiele pytań, co dalej. W końcu wojna trwa nadal i trzeba przyznać, że nic nie wskazuje na to, aby miała się skończyć. Po czasie, w którym matki z dziećmi przyzwyczajały się do sytuacji nastąpił moment, że trzeba było dzieci zapisać do szkoły. I na szczęście wszystko odbyło się sprawnie, choć oczywiście można mieć wiele zastrzeżeń, to jednak polskie dzieci przyjęły ukraińskie bez uprzedzeń, za to z dużą dawką przyjaźni.

Porozumienie nie zna języka

Choć dzieci z Ukrainy zupełnie nie potrafiły mówić po polski, a polskie dzieci po ukraińsku czy rosyjsku, to okazało się, że i tak znaleziono wspólny język. Powstały pierwsze przyjaźnie i trzeba przyznać, że dzieci wzajemnie się od siebie uczą. To jest piękne, że choć nie znają języka drugiej strony, to potrafią się dogadać. Dodatkowo dzieci polskie i ukraińskie zyskują wiele, bo uczą się od siebie języka, ale też poznają nowe tradycje. I choć okoliczności nie są sprzyjające, to każda ze stron wyniesie z tego bardzo dużo. Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych nie ominie także dzieci ukraińskich i rzecz jasna jest tutaj pewien problem, bo choć nastolatkowie nieco się nauczyli, to jednak brak pełnej znajomości języka utrudnia sprawę. Nadal nie stworzono klas, w których nauczycielki z Ukrainy mogłyby je przygotowywać do dalszych egzaminów według ich podstawy programowej. Rzecz jasna aktualnie uczą się z polskimi uczniami, ale nauczyciele i rodzice podkreślają, że zależy im na tym, by po wojnie dzieciaki mogły dalej kontynuować naukę bez dużych zaległości, ale takowych zapewne się nie ominie.

Efekty są, ale czy wystarczające?

Na szczęście dzieciaki się dogadały i obie strony się od siebie sporo nauczą. Niestety sytuacja nie jest idealna, bo polski program odbiega od ukraińskiego i brak znajomości języka całą sytuacje komplikuje. Trzeba przyznać, że uczniowie z Ukrainy poczynili duże kroki i rzeczywiście przyswoili duże podstawy języka polskiego i o ile to wystarczy w przypadku młodszych dzieci, to do nauki w szkołach ponadpodstawowych to już za mało. Pojawiają się tez wątpliwości co zrobić z rekrutacją do szkoły. W końcu dzieci muszą się gdzieś uczyć, a te w wieku nastoletnim zwyczajnie nie radzą sobie w polskich liceach czy technikach bądź szkołach branżowych i rzec jasna wynika to z nieznajomości języka. Na razie nic się nie zmieniło i dzieci są przyjmowane, ale to nie do końca zda egzamin.

Klasy dla ukraińskich dzieci

Można by zorganizować klasy na nastolatków z Ukrainy. Jednak niestety nie ma na to środków, ale też miejsca w polskich szkołach. Z tego powodu zapewne przyszły rok szkolny będzie wyglądał tak samo. Choć pod kątem wiedzy dzieci i nastolatkowie będą mieć braki, to przynajmniej mogą liczyć na spokój i przyjacielską relację z polskimi uczniami.

Strona główna » Lifestyle » Czy wprowadzanie ukraińskich dzieci do polskich klas się sprawdziło?

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *